sobota, 7 listopada 2009

Terapia

Szwedzki fotograf Christer Strömholm powiedział kiedyś: "jeden aparat, jeden  obiektyw, jeden wywoływacz. Moja interpretacja tych słów to: doprowadź do mistrzostwa swoje umiejętności używając narzędzi, które już posiadasz - wtedy możesz skupić się na procesie tworzenia fotografii. Moje podejście do fotografii jest obecnie mniej więcej takie: jeden aparat, jeden obiektyw. Czysta fotografia, prosta fotografia - możecie to nazywać jak chcecie. Pomyślcie tylko nad tymi wszystkimi zdjęciami, które widzieliśmy przez lata, od XIX-wiecznych portretów Julii Margaret Cameron po prace Bruce'a Davidsona, Vinogranda, Roberta Franka - by wymienić tylko paru. Prawie wszystkie z nich to zdjęcia ludzi, a fotografowie byli blisko swoich motywów, w takim czy innym sensie. Efektowne fotografie, które możecie znaleźć w magazynach są zapewne gwarantem istnienia tych magazynów, ale czy będą rozpoznawalne w przyszłości? Nie sądzę. Czegoś im brakuje. Dlatego właśnie wierzę w czystą fotografię, prostą fotografię, fotografię bliską ludziom, ich życiu. Oto fotografia przyszłości z mojego punktu widzenia.


Bengt Björkbom

Powyższy tekst to moje tłumaczenie tekstu opublikowanego w oryginale na The F Blog

Brak komentarzy: